Rozdanie z SAMMYDRESS ♥wybierasz co chcesz

Krem z Zea Mays od BingoSpa

Na powitanie Nowego Roku - nowe okulary od Firmoo :))

Witajcie po Świętach :))

Błogiego leniuchowania koniec, choć przed nami jeszcze trochę atrakcji w tym roku ;) Aby przedłużyć ten magiczny czas pełen niespodzianek, prezentów i okazji do świętowania i ja mam dla Was kilka niespodzianek. Pierwszą z nich jest szansa na nowiutkie okulary, aby w Nowym Roku widzieć jasno, wyraźnie, a jak ktoś chce to i nawet różowo ;)

Zapraszam na noworoczne rozdanie z Firmoo!!!!

Świąteczne nastroje - cz. III choinka:)

Po rozpakowaniu pierwszego pudełka PinkJoy

Jakiś czas temu pisałam Wam o nowym pomyśle na pudełka niespodzianki. Wiem, że pomysł wielu z Was przypadł do gustu, a ja sama od tamtej pory niecierpliwie oczekiwałam daty wysyłki tego pierwszego pudełeczka. 

Już po otrzymaniu, rozpakowaniu i wstępnych testach, gdy emocje nieco opadły chciałabym podzielić się z Wami moimi pierwszymi wrażeniami :)

Świąteczne nastroje cz. II - wypieki :)

Od dwóch  lat, odkąd moja starsza córka zaczęła coś rozumieć ze Świąt obowiązkowym elementem świątecznych przygotowań stało się pieczenie pierniczków i kruchych ciasteczek. Banał - bo kto nie piecze pierniczków :) Jednak zajęcie to naprawdę wprowadza w klimat Bożonarodzeniowy, sprawia ogromną frajdę, daje dużo radości ze wspólnego bycia razem :)

W tym roku na cały okres przed i po świąteczny mieszka z nami moja mama, wiec rąk do pracy było jeszcze więcej, a i radość dziewczynek ze wspólnego dekorowania ciastek z babcią była ogromna :)

Nie jestem niestety mistrzynią w kuchni, więc nie będzie też jakiegoś tajemnego przepisu na pierniki, to zwykłe kruche ciasteczka i pierniczki "gotowce z proszku" i mnóstwo, mnóstwo różnych dekoracji, bo w tym wypadku mniej chodzi o wrafinowane doznania smakowe, a bardziej o tą frajdę i robienie czegoś razem.

A oto jak nam poszło ... ;)

Recenzja balsamu w kostce od Orientany ♥

Balsam w formie pachnącego kwiatka to urok sam w sobie, świetny gadżet, idealny pomysł na prezent i czysta przyjemność używania. Jednak w przypadku kosmetyków Orientany za pięknym wyglądem, powalającym zapachem stoi coś jeszcze: naturalność, jakość i świetne działanie.

Świąteczne nastroje cz. I - ZAKUPY :)

Przyznaję - ogarnęła mnie "świąteczna gorączka" w efekcie czego wena na pisanie recenzji kosmetycznych chwilowo odeszła, ale, żeby nie stracić kontaktu chciałam pokazać Wam kawałek "moich Świąt". 

Migdały pod prysznic? TAK z BingoSpa :)

Migdały, orzeszki, pistacje i tym podobne frykasy zamknięte w kosmetykach - uwielbiam:) Szczególnie w tych kosmetykach służących do wieczornej regeneracji ciała i ducha.

WYNIKI ŚWIĄTECZNEGO ROZDANIA :)

NUXE Huile Prodigieuse SUCHY OLEJEK recenzja ♥

Słynny ten olejek - osobiście myślę, że kwestia jego sławy jest w pełni uzasadniona, a oto dlaczego tak myślę :)

Firmoo - mam i ja :)

W tym tygodniu kurier z prędkością błyskawicy dostarczył mi zamówione w ubiegłym tygodniu, moje własne okularki firmoo.

Jestem ogromnie zadowolona z przebiegu tej współpracy, dlatego chciałabym podzielić się z Wami szczegółami na jej temat :)

BingoSpa - mocny peeling błotny do twarzy

Kosmetyk ten bez czarowania mogę nazwać "brzydalem", w dodatku o mocno kontrowersyjnej nucie zapachowej. Jest to mój pierwszy kosmetyk z kwasami, do którego podchodziłam pełna obaw, jednak jak się okazało - całkowicie nie słusznie.

PinkJoy - różowe pudełko niespodzianka :)

***

Uriage - o duecie idealnym dla mojej skóry ♥

Ostatnie wpisy na moim blogu jakieś takie mało entuzjastyczne były, dlatego dziś dla równowagi bardzo pozytywnie będzie :)

Do tego postu zabierałam się już kilka razy, dopiero kilka dni temu, kiedy olbrzymie opakowania osiągnęły denko "obfociłam" i mogę pisać - ku ich chwale ;)

Pat & Rub po raz pierwszy :) Scrub cukrowy o zapachu żurawiny i cytryny

Pat & Rub - marka kosmetyków na widok których wielokrotnie śliniłam monitor, kusząca ogromnie, ale zaporowe dla mnie ceny wciąż sprowadzały mnie na ziemię. Do czasu, aż w "poigraszkowym konkursie" wygrałam pakę kosmetyków, a w niej m. in. Pat & Rub :)

Vanille Collect OR - świąteczna edycja limitowana od YVES ROCHER

W ubiegłym tygodniu otrzymałam możliwość skorzystania z 50 % rabatu na wybrane kosmetyki z limitowanej kolekcji świątecznej z Yves Rocher :) W zasadzie to miałam ochotę na ich serię czekoladową, ale coś mnie ogłupiło i wybrałam serię waniliową ;)

Relaksujący Balsam w kostce LAWENDA I YLANG YLANG od ORIENTANY ♥ zapowiedź testów :)

Z ogromną ciekawością podchodzę zawsze do testowania nowości. Nowością taką dla mnie jest niewątpliwie balsam w postaci kostki, który jest mi dane właśnie poznać dzięki propozycji Pani Ani reprezentującej firmę Orientana :)

-40 % .... :)

Rossmann tu, rossmann tam :) Dużo rossmanna wszędzie, nie wiem jak Wy, ale ja lubię tego typu wpisy, dlatego też dorzucam do tego wora obfitości i swoje zakupy :)

♥ Huile Prodigieuse SUCHY OLEJEK O WIELU ZASTOSOWANIACH ♥ NUXE oraz małe zakupy Golden Rose :)

O kremach BB, tych "prawdziwszych" z pozytywnym aspektem w tle ;)

Ostatnio jakoś tak sporo się u mnie dzieje, również w temacie blogowym, jest kilka rzeczy o których szybko chciałabym Wam napisać, kilka nowości i kilka informacji, ale coś nie wyrabiam z czasem ;)

Dziś miałam pisać o czymś innym, ale nieoczekiwana przesyłka zmieniła tok wydarzeń ;)

Świąteczne Rozdanie - zapraszam :)

Kochane :)

Wczoraj pisałam Wam o fajnej promocji na bangla.pl dziś sama chciałabym wkrótce uszczęśliwić jedną z Was - tak świątecznie. Powoli ogarnia nas magia tego wyjątkowego okresu, wyjątkowego również i  za sprawą prezentów, sprawmy więc sobie jeszcze jeden ;)

Uszczęśliwiona - paczuszka od Eveline ♥

Dzisiaj, przy niedzieli zostałam uszczęśliwiona wyczekiwaną, sporą paczką kosmetyków od firmy Eveline. 
Kosmetyki  - jak zazwyczaj, pochodzą z serwisu bangla pl, bo skąd ;)

Paczka prezentuje się fantastycznie, zawiera same nowości firmy Eveline, a oto co dokładnie będę testować (plus krótka informacja ze strony producenta) - firma zadbała o nas kompleksowo :)

Culture bio miód i muesli od Yves Rocher

Yves Rocher właśnie wprowadza sprzedaż czekoladowej, świątecznej serii kosmetyków, która kusi mnie ogromnie, a tymczasem ja chciałabym troszeczkę na temat nowości sprzed miesiąca, czy dwóch ( jakoś tak), czyli miód i muesli w wydaniu odżywczego kremu do rąk i balsamu do ust.

Wibo wow glamour sand - przepiękny piasek nr 4 ♥

***

Voile Brillance od Yves Rocher ♥ Czarna porzeczka na ustach

Może zdążyłyście zauważyć jestem szminko - maniakiem :) w tej kwestii ciągle mi mało, nie potrafię oprzeć się nowym kolorkom, a ulubieńcy zmieniają się parę razy na tydzień. Jednak od około dwóch tygodni nie rozstaje się z tą tu oto czarną porzeczką z Yves Rocher - dlaczego ? :)

Blueberry Curl Mascara od Lumene

Było ostatnio o podkładzie Lumene, dziś o tuszu będzie. 

Dwa kosmetyki tej firmy, w sumie dwa niezłe kosmetyki, jednak czuję, że moja ciekawość tej marki została całkowicie zaspokojona i pomimo ogromnej ilości ciekawych początkowo kosmetyków nie ciągnie mnie już w ich kierunku ;)

A to za sprawą tego, że w ogólnym podsumowaniu wypadły mi one jednak całkiem przeciętnie, nie powaliły mnie, a trochę na to liczyłam :)

Lumene Triple Stay - w poszukiwaniu podkładu idealnego :)

Jak pewnie wiele z Was - ciągle szukam swoich makijażowych ideałów, szczególnie szukam podkładu, który mnie zaskoczy, który może zrobi coś niezwykłego na mojej twarzy tak, że spojrzę w lustro i będę w stanie wydobyć z siebie jedynie "woow" :)

Lub przynajmniej taki, który zapewni mi satynowe wykończenie przez cały dzień, wyrówna koloryt, rozświetli, wygładzi, delikatnie lecz naturalnie pokryje niedoskonałości, nie przesuszy, nie podkreśli porów i zmarszczek i z którym po 2 godzinach nie będę się błyszczeć  - takie oto skromne wymagania mam w stosunku do mojego przyszłego podkładu idealnego :)

Na razie go nie odkryłam, miałam możliwość używania wielu, wiele jeszcze przede mną, na tej drodze zdążyłam poznać kilka podkładów dobrych, kilka bliskich ideału jak i kilka bubli. 

Dziś o podkładzie dobrym będzie, w sumie "tylko" dobrym bo miewałam lepsze, bliższe memu ideału.

Efekt nirvany na skórze - krem NIrvanesque od NUXE ♥♥♥

Z ogromną przyjemnością wspominam dzień gdy "zapukała" do mnie Pani reprezentująca firmę NUXE, dzięki temu odnalazłam chyba swój krem ideał bo na dzień dzisiejszy nie chcę żadnego innego! :)

Krem zachwycił mnie już po otwarciu kartonika, powąchaniu, obejrzeniu, pierwszej aplikacji, pierwszych efektach...., z recenzją czekałam tylko dlatego, żeby sprawdzić, czy nie wyrządzi on mojej skórze krzywdy w postaci zapchanych porów, wysypu niedoskonałości, podrażnienia itp.

Dziś po miesiącu regularnego używania czas na recenzję :)

Lip Paint od BarryM ♥ Sunset i Pink Peach na ustach...:)

Pomadki Lip Paint to taka miłość od drugiego użycia. Kuszą one bardzo pięknymi kolorami, jednak pierwsza styczność z nimi  nie zachwyciła mnie.

Są to dość  trudne w obsłudze szminki, jednak warte poświęcenia im czasu, gdyż po znalezieniu metody na nie potrafią zachwycać :)

Pielęgnacja z tołpa dermo face relift - gościnnie :)

Kosmetyki testował już mój mąż, testy poszły zadziwiająco dobrze, a On sam własnoręcznie przygotował bogate w treść  recenzje - sama nie zrobiłabym tego lepiej. Testów z udziałem mojej mamy obawiałam się nieco, gdyż mama to osoba o niedużych wymaganiach kosmetycznych, pokolenie kremu nivea, od niedawna dopiero podsuwam jej inne, bardziej dobrane do Jej potrzeb kosmetyki, niż kultowy krem Nivea (który osobiście uwielbiam) ;)

Informacje od mamy zostały z niej wręcz wyduszone, bo według niej: "krem dobrze nawilża, jest dobry, ładnie pachnie i dobrze się wchłania" :)

Aby mieć więcej informacji wypożyczyłam Jej kosmetyki na 3 dni i potestowałam sobie, aby móc coś więcej o nich powiedzieć :)

Zapraszam więc na nasze wspólne przemyślenia :)

Spa w domowym zaciszu ♥ tołpa spa bio z funkcją anti stress ;)

Tołpowa seria anti stress to seria kosmetyków na bazie borowiny, w skład której wchodzi peeling, mydełko oraz kąpiel borowinowa. Miałam przyjemność poznać dwa pierwsze kosmetyki, jednak dziś chciałabym pochylić się nad peelingiem, który absolutnie wart jest poświecenia uwagi :)

Szminka Ultra Colour w nowej wersji od Avonu :)

Zgodnie z zapowiedzią i obietnicą będę się chwalić moimi  szminkowymi zdobyczami. Za sprawą atrakcyjnej ceny wpadło tego troszkę w moje łapki :) Poszukiwałam kolorków wyrazistych, które ożywią jesienią buzię i dodadzą kolorów gdy za oknem szaro i smutno :)

Wybrałam więc cztery odcienie, każdy zupełnie inny: czerwień, pomarańcz, fuksja, róż  - oto i one :)

ShinyBox październik 2013 oraz współpraca BingoSpa:)

Wczoraj był TEN długo wyczekiwany dzień, kiedy kurier dostarczył ShinyBoxa :)

Skusiłam się po raz kolejny, czyli trzeci już raz na boxa, z dwóch wcześniejszych pudełek byłam bardzo zadowolona, przy tym mam trochę mieszane uczucia ;)

Tołpa dermo body slim - modelujący koncentrat wyszczuplający

Smarowideł do ciała pod nazwą tołpa miałam kilka i chwalę sobie bardzo, może cudów nie robią te kosmetyki i same z siebie bez wysiłku nie ujmą kilogramów i centymetrów, ale chyba już wszystkie przekonałyśmy się, że tutaj potrzeba więcej z naszej strony i czy to krem za 5 zł, czy za 50 zł tego nie zrobi i już ;)

Czy więc taka tołpa wyróżnia się czymś z całej armii podobnych kosmetyków??? Otóż  - tak, moim skromnym zdaniem oczywiście :)

Jesiennie...... ♥♥♥

Dzisiejszy dzień przywitało rytmiczne stukanie deszczu o parapet, a za oknem typowy jesienny widok, szaro, mglisto, smutno.

Szkoda, że zazwyczaj właśnie taka jesień przeważa w pogodzie i tak kojarzy nam się ta piękna pora roku.

Na szczęście są też dni takie jak ubiegła niedziela, słoneczne, ciepłe.... mały wypad w trochę bardziej dzikie tereny mojego miasta i napatrzeć się nie można, wyjść z zachwytu jak jest pięknie, jak kolorowo.

Właśnie teraz liście mają milion barw, a to, plus jeszcze słońce i błękitne niebo tworzy wręcz bajkową, niesamowitą scenerię, którą zachwycać się można bez końca ;)

Na niedzielnym spacerku udało nam się uchwycić piękno tej niezwykłej pory roku, czym chciałabym się z Wami podzielić, zapraszam do pooglądania zdjęć w klimacie złotej jesieni :)

Nowości kosmetyczne i świeżutka współpraca :)

Jak wiecie po ostatnich wydarzeniach kosmetycznych dużych potrzeb nie mam, a zapasy mam ambitny plan wykorzystać do końca roku - czy się uda, hmmmm, czas pokaże ;)

Jednak nie byłabym sobą gdybym nie kupiła sobie nic nowego, kosmetycznego :)

Idealny pocałunek od Avonu :)

Jakoś tak w ostatnim czasie mój koszyczek ze szminkami wypełnił się po brzegi. Częściowo za sprawą inspirującego dla mnie wpisu Ani, częściowo za sprawą katalogu avonu, który przypadkiem wpadł mi w ręce, zaczęłam poszukiwać idealnego na jesień odcienia ;)

Post pochwalny :)

W ostatnim czasie moje zapasy kosmetyczne nagle powiększyły się znacząco, a to za sprawą tego, że szczęście nie opuszcza mnie w rozdaniach blogowych, w których rzadko biorę udział :)

Kolejne testy z bangla pl rozpoczęte :) Testuj nowości od CANPOL BABIES

Dziś tak króciutko i informacyjnie :)

Na bangla.pl wystartował  nabór testerek produktów canpol babies.

Warto się zgłosić bo zestawów jest naprawdę dużo, a wymagania niewielkie.

Co można zdobyć?

Otóż .....

Tołpa rosacal - uzupełnienie pielęgnacji. Łagodzący koncentrat wzmacniający oraz maska - opatrunek.

Ostatnio pisałam o dwóch kremikach na dzień z serii rosacal, dziś chciałabym jeszcze krótko o pielęgnacji uzupełniającej w postaci serum wzmacniającego oraz maseczki do twarzy.

Orientana - tonik z jaśminem i zeloną herbatą

Miałam to szczęście i zostałam wybrana jako jedna z trzech do testów toniku Orientany, akcja organizowana na facebooku :)

Moje zadowoloenie z tego faktu ogromne, gdyż kosmetyków tej marki nie znałam, a dużo dobrego czytałam, no i kosmetyk naturalny, a po takie zawsze chętnie sięgam :)

Tołpa, seria rosacal - o dwóch kremach na dzień - recenzja

Jesień za pasem, a pewnie zaraz po niej zima, czas pomyśleć o odpowiedniej pielęgnacji skóry, odstawić lekkie, letnie  kosmetyki na rzecz tych bardziej odżywczych, otulających, ochronnych.

Rosacal - linia wzmacniających skórę kosmetyków, według mnie wartych uwagi właśnie na ten nadchodzący czas, o nich dzisiaj będzie pisane :)

Kolagen do dłoni z masłem shea od BingoSpa - recenzja

Jak pewnie większość z Was uwielbiam pachnące kosmetyki. Niejednokrotnie przy wyborze kosmetyków ten aspekt bierze u mnie górę nad rozsądkiem ;)

Tak też zaczęła się historia tego mazidełka do dłoni - sobotnie zakupy w hipermarkecie, patrzę - ooo BingoSpa, ładna butelka, odkręcam, wącham, przepadłam....

Maskara Telescopic od L'oreala ♥

Maskara, która od dawna była obiektem moich westchnień, ale jakoś tak wyszło, że nigdy nie trafiła do mojej kosmetyczki, bo albo za droga, albo inne potrzeby były..., w końcu za sprawą paczki od bangla.pl którą jakiś miesiąc temu prezentowałam Wam na blogu - MAM!!!!

Słynny ten Wibo eliksir....

Dziś chciałabym dorzucić swoje "trzy grosze " na temat znanych już chyba wszystkim pomadek wibo eliksir.

Posiadam trzy odcienie i początkowo myślałam, że w moich opasłych szminkowych zbiorach z czasem wylądują wszystkie odcienie tej pomadki, tak się jednak nie stało....

Wrześniowe nowości :)

Dzisiaj chciałam Was zaprosić na krótki wpis chwalipiętny, czyli co nowego w kosmetyczce :)

Jeszcze w sierpniu postanowiłam zaplanować swoje wydatki kosmetyczne i przygotowałam taką "chciejlistę", dziś z dumą prezentuję swoje nabytki :)

Essie a crewed interest

Jakiś czas temu pokazywałam Wam nudziaka od bell, kolorek zachwycił wiele z Was, także i mnie, uwielbiam takie kolorki :)

Dziś prezentacja jego brata prawie bliźniaka, czyli essie a crewed interest ;)

BB cream Bourjois przetestuje .....

Dziś mam strasznie zakręcony dzień w związku z rozpoczęciem roku przedszkolnego, zdążyłam dziś już zapomnieć portfela, zgubić młodsze dziecko i zakupy, na szczęście wszystko się odnalazło, ale tak za pamięci, póki młoda w tym przedszkolu, bo potem znowu zapomnę ;) - ogłoszenie wyników .

Podkład Bourjois 123 perfect - recenzja

Dziś o podkładzie będzie - jednym z wielu kolejnych na drodze do odnalezienia podkładu idealnego.

Marka przeze mnie uwielbiana, a podkład samą nazwą już sugeruje perfekcję - czy słusznie? :)

Nudziak od bell - GLAM WEAR nr 02

Ostatnio zrobiłam porządek w lakierach, powydawałam te, których nie używałam, a zostawiłam same ulubione kolory. Tym sposobem w moim koszyczku zrobiło się dość nudno i powtarzalnie, bo zostało mi kilka lakierów w ukochanym kolorze mięty, kilka nudziaków - a wszystkie prawie identyczne i dosłownie parę sztuk w kolorze innym niż wymienione :)

U mnie z lakierami to jak ze szminkami, jak wpadnie w oko to nie ma zmiłuj, że mam już 5 takich samych, innej firmy, czas chyba poćwiczyć silną wolę, z drugiej jednak strony... to tylko takie drobne nasze kobiece  przyjemności :)

W każdym razie dziś chciałam Wam pokazać jeden z lakierów z tej mojej licznej grupy kolorów  nude, nazywanej przeze mnie brzoskwiniowymi - Bell Glam Wear Nude nr 02.